Menu Zamknij

Późniejsze powołania – dojrzałe powołania

Coraz częściej do furty klasztornej pukają osoby 30-40-letnie i starsze.
Niektóre z nich ukończyły różne kierunki studiów, porzuciły drogę kariery zawodowej,
ustabilizowane życie … W opisie tego zjawiska potrzebna jest precyzja językowa.
Są to późniejsze powołania, a nie - jak się najczęściej mówi i pisze -„spóźnione powołania”.
Są to osoby z dużym bagażem doświadczenia życiowego i zawodowego, doświadczenia
wiary i życia duchowego, mogące być wielkim darem dla wspólnot zakonnych i dla Kościoła.
Przykładem mogą być wielkie postaci świętych, chociażby św. Edyta Stein.
Bóg kieruje się swoją logiką, jakże inną od naszej. Nie przeszkadzajmy Mu działać.
Dla Niego nie ma czasu; On powołuje kogo chce, kiedy chce i jak chce.
Naszą odpowiedzią niech będzie modlitwa w intencji powołań i powołanych.

KRYTERIA ROZEZNANIA KAŻDEGO POWOŁANIA

1. POŻĄDANE:
dojrzała osobowość
zdolność do obiektywnego poznawania siebie
zdolność do formułowania obiektywnych sądów, prawidłowego oceniania i rozumienia rzeczywistości
poczucie odpowiedzialności i obowiązkowości
zdolność do altruistycznej i bezinteresownej miłości i poświęcenia
troska o dobro wspólne
predyspozycje do współpracy i nawiązywania kontaktów międzyludzkich
zdolność do realistycznego stawiania czoła problemom
zainteresowanie życiem duchowym i pragnienie świętości
zamiłowanie do modlitwy
zdolności do interpretacji rzeczywistości w świetle wiary
szczere realizowanie ideału życia zakonnego (naśladowania Chrystusa)
2. NIEPOŻĄDANE:brak dobrego zdrowia fizycznego i równowagi psychicznej
brak równowagi emocjonalnej
brak elastyczności, upór, niezdolność do przyjmowania uwag, krytyki
silny egocentryzm
niezdolność do integracji we wspólnocie i usposobienie utrudniające życie we wspólnocie
niezdolność do życia w posłuszeństwie, czystości i ubóstwie
brak zamiłowania i niechęć do modlitwy
niewrażliwość na życie duchowe
niestałość w wierze, chwiejność pod wpływem fałszywych doktryn, ignorancja religijna
dewoctwo
wygodnictwo, niechęć do wyrzeczeń
Podane kryteria nie warunkują natychmiastowo zdolności lub niezdolności do wstąpienia
do zgromadzenia . Nie chodzi też o to, że wszystkie muszą być spełnione w stopniu
doskonałym. Fundamentalną rolę w rozeznaniu powołania do życia zakonnego spełnia wiara -
więź z Jezusem. Bez niej spełnianie lub niespełnianie kryteriów traci swój sens w kontekście
tego rozeznania. Istotne zadanie w dobrym rozeznaniu spełniają osoby oddelegowane przez
zgromadzenie do towarzyszenia w rozeznawaniu. Jako osoby niezależne mogą one pomóc
spojrzeć z innej niż własna, perspektywy. Często doradzą też, jak popracować nad ważnymi
dla powołania aspektami.

CZYM JEST POWOŁANIE
Słowo „powołanie”, u większości ludzi wywołuje obraz kogoś ubranego w habit lub
sutannę: siostrę lub księdza.
Czasem możemy usłyszeć o „lekarzu z powołania”, „nauczycielce z powołania”,
„pielęgniarce z powołania”. W ten sposób mówi się o ludziach, którzy wykonują swój zawód
z pasją, z ogromnym oddaniem, często poświęcając większość swojego życia, swoje
zdolności, talenty, całego siebie dla innych lub jakiegoś dzieła.
Te określenia i skojarzenia tylko jednostronnie przybliżają nam znaczenie tego słowa.
Wskazują tylko na człowieka, który otrzymał powołanie do konkretnego dzieła
i odpowiedział na nie konkretnym sposobem życia, szlachetną postawą. Ale jest jeszcze druga
strona medalu: płaszczyzna wiary: skoro mówimy, że jest powołany, to oczywiste jest,
że musi być Ktoś, kto obdarza powołaniem. Tym, który powołuje jest Bóg.
Pismo święte Starego Testamentu opisując ideę powołania, określa ją terminami: „wołać”,
„zapraszać”, „wybierać”.

POWOŁANIE JEST DAREM BOGA DLA CZŁOWIEKA
Każdy człowiek powołany jest do życia, do miłości, do szczęścia z Bogiem.
Powołanie do tych trzech celów jest punktem wyjścia dla każdego innego powołania.
Bóg pragnie, abyśmy przeżyli nasze życie w miłości, szczęściu, które daje przyjaźń z Nim
i w wewnętrznej wolności. Powołanie jest wezwaniem, z którym Bóg zwraca się do
człowieka w sposób bezpośredni, jednorazowy i nieodwołalny.
Człowiek został powołany do życia – fizycznego i nadprzyrodzonego (życia z Bogiem).
Dojrzewając, odkrywa on swoje szczegółowe powołanie. Może być to powołanie
do małżeństwa i rodzicielstwa; powołanie do kapłaństwa, lub życia zakonnego.

NALEŻY WŁAŚCIWIE ROZEZNAĆ DO CZEGO WZYWA MNIE BÓG
Powołanie nie jest własnym „widzimisię” człowieka. Jest ono darem Boga dla człowieka,
ale zarazem wyzwaniem, na które trzeba dać zdecydowaną odpowiedź. W tym konkretnym
przypadku mamy na myśli:

POWOŁANIE DO SZCZEGÓLNEJ SŁUŻBY BOGU
W zgromadzeniu zakonnym w swej istocie jest MISJĄ. W żadnym wypadku nie jest ono
wyróżnieniem danej osoby, ze względu na nią samą, na jej zasługi, czy wyjątkową świętość.

POWOŁANIE DOKONUJE SIĘ ZE WZGLĘDU NA INNYCH
Ze względu na służbę Bogu i człowiekowi oraz sobie nawzajem. Powołanie nie jest więc
spełnieniem osobistych ambicji, realizacją własnego „pomysłu na życie”.
Ten dar Boga człowiek powinien rozpoznać, przyjąć i zrealizować w swoim życiu.
Aby go rozeznać, winien modlić się o dary Ducha Świętego, o łaskę rozpoznania własnego
miejsca w świecie, w Kościele, w Bożym planie. Powołanie jest tajemnicą Stwórcy wobec
stworzenia. Św. Jan Paweł II po pięćdziesięciu latach kapłaństwa stwierdził,
że powołanie jest „darem i tajemnicą”.
Na jego drodze potrzeba zawierzenia, zaufania Bogu, „postawienia stopy na głębinie”, pójścia
w nieznane. Papież pisze, że każde powołanie w swojej najgłębszej warstwie jest tajemnicą,
jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Powołanie jest tajemnicą Bożego
wybrania: Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście
szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał (J 15, 16). Nikt sam sobie nie bierze tej godności,
lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga, jak Aaron (Hbr 5, 4). Zanim ukształtowałem cię
w łonie matki, znałem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię (Jr 1, 5).
Te natchnione słowa muszą przejąć głębokim drżeniem każdego człowieka, który czuje
w swoim sercu powołanie do szczególnej służby Bogu. Gdy mówimy o powołaniu, winniśmy
czynić to w postawie głębokiej pokory, świadomi, że Bóg nas „wezwał świętym powołaniem
nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski”
(2 Tm 1, 9).

POWOŁANIE ABRAHAMA
„Pan rzekł do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci
ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię:
staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą,
a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały
błogosławieństwo ludy całej ziemi” (Rdz 12, 1-3).

POWOŁANIE PROROKA JEREMIASZA
„Pan skierował do mnie następujące słowo: Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem
cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię. I
rzekłem: Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem! Pan zaś
odpowiedział mi: Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i
będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić
wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: Oto kładę moje
słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś
wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził” (Jr 1, 4-10).

POWOŁANIE ŚWIĘTEGO PIOTRA
"Pewnego razu - gdy tłum cisnął się do Niego aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad
jeziorem Genezaret - zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich
i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco
odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do
Szymona: Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!. A Szymon odpowiedział: Mistrzu,
całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci. Skoro to
uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na
wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie
łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan
i rzekł: Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny. I jego bowiem, i wszystkich
jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba
i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona:
Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili
wszystko i poszli za Nim". (Łk 5, 1-11)
"Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój,
a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego, cokolwiek
zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane
w niebie" . (Mt 16, 18-19)
Oto zwykły rybak postanawia zaufać nieznanemu człowiekowi i ponownie podjąć próbę
złowienia ryb. Wiara Szymona jest znakiem dla samego Jezusa, że jest on dobrym
kandydatem do posługi apostolskiej. Skoro Szymon gotów był uwierzyć Jezusowi od razu,
nie znając Go, skoro podjął próbę mimo wcześniejszego fiaska, pozwalało to sądzić
(a Jezus był tego pewien), że człowiek ten wiele razy gotów będzie próbować i walczyć
o to co ważne. A że wiara jego była bardzo silna, co udowodnił przy pierwszym spotkaniu
z Jezusem, mógł krzewić wiarę i nieść świadectwo innym. Był bowiem przekonywującym
i żywym dowodem na to, że wiara czyni wszelakie cuda. Jak się z czasem okazało Chrystus
nie pomylił się w ocenie Piotra.
Do powołania Szymona Piotra na apostoła doszło w czasie, gdy ten był już żonatym
mężczyzną i prawdopodobnie ojcem (wspomina się w literaturze, że córką jego była
św. Petronela). Mieszkał w Kafarnaum, nazwa tej miejscowości też nie pozostaje bez
znaczenia, wywodzi się bowiem z języka hebrajskiego od słów Kafar Nahum i oznacza
Wioska Pocieszyciela.

ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II O POWOŁANIU
„Historia każdego powołania kapłańskiego, podobnie zresztą jak każdego powołania
chrześcijańskiego, jest historią niewymownego dialogu między Bogiem a człowiekiem,
między miłością Boga, który wzywa, a wolnością człowieka, który z miłością mu odpowiada.
Te dwa nierozłączne elementy powołania, darmowy dar Boga i odpowiedzialna wolność
człowieka są wspaniale i bardzo wyraziście ukazane w kilku zaledwie słowach z Ewangelii
św. Marka o powołaniu Dwunastu: «Potem (Jezus) wszedł na górę i przywołał do siebie tych,
których sam chciał, a oni przyszli do niego» (Mk 3,13). Tak oto z jednej strony mamy
absolutnie wolną decyzję ze strony Jezusa, a z drugiej – «przyjście» Dwunastu, czyli ich
«pójście za» Jezusem. Jest to stały wzór i nieodzowny element każdego powołania: proroków,
apostołów, kapłanów, zakonników, wiernych świeckich, każdego człowieka”
(Pastores dabo vobis)
„Nasze życie jest darem Bożym. Powinniśmy uczynić z niego coś dobrego.
Wiele jest sposobów dobrego wykorzystania życia, angażując je w służbę ideałom ludzkim
i chrześcijańskim. Jeżeli dzisiaj mówię wam o całkowitym poświęceniu się Bogu
w kapłaństwie, w życiu zakonnym, w życiu misjonarskim, to dlatego, że wielu z was Chrystus
wzywa do tej nadzwyczajnej przygody. On potrzebuje, chce potrzebować waszej inteligencji,
waszych sił, waszej wiary, waszej miłości, waszej świętości. Jeżeli Chrystus wzywa was do
kapłaństwa, to dlatego, że On chce pełnić swoje kapłaństwo za pośrednictwem waszego
poświęcenia i posłannictwa kapłańskiego.
Chce przemawiać do dzisiejszych ludzi waszym głosem. Konsekrować Eucharystię
i odpuszczać grzechy za waszym pośrednictwem. Kochać waszym sercem. Pomagać waszymi
rękami. Zbawiać waszymi trudami. Pomyślcie dobrze. Odpowiedź, którą wielu z was może
dać, będzie skierowana osobiście do Chrystusa, który was wzywa do tych wielkich rzeczy”
(Orędzie na XVI światowy dzień modlitw o powołania A.D. 1979, n 3).

BOŻY PLAN WOBEC KAŻDEGO CZŁOWIEKA
Powołanie jest darmowym darem Boga dla człowieka. Wychodząc z tego założenia, każdy
człowiek, który chce jak najlepiej na nie odpowiedzieć, stawia sobie pytania sens i cel
swojego życia. Pyta, jakie plany ma wobec niego Bóg, jakie powołanie życiowe ma
realizować, czy ma to być małżeństwo i rodzina, życie zakonne czy kapłaństwo.
Jedno jest pewne: Bóg człowieka do niczego nie zmusza. Stwórca jedynie wskazuje
najbardziej optymalne, najlepsze rozwiązanie dla człowieka. Ma wobec niego wspaniały plan.
Jeżeli człowiek zgodzi się go realizować, osiągnie wewnętrzny pokój. Przykładem takiego
wyboru Bożej propozycji i zrealizowania jej w sposób doskonały, jest dla nas Maryja.
Przeczytaj poniższy fragment Ewangelii i zastanów się, jak Pan Bóg wybrał Maryję na Matkę
Syna Bożego i w jaki sposób zareagowała Ona na Bożą propozycję.

MARYJA WZOREM POWOŁANIA
„W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,
do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię
Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą,
błogosławiona jesteś między niewiastami.
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł
rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz
Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego,
a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki,
a Jego panowaniu nie będzie końca.
Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?
Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię.
Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna
Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi
za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.
Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!
Wtedy odszedł od Niej anioł” (Łk 1, 26-38).
W wydarzeniu powołania Maryi można odkryć znamienny schemat i elementy wspólne
każdemu powołaniu:Bóg powołuje człowieka, oznajmia mu swój plan wobec niego;
Powołany wyraża wątpliwości;
Bóg rozprasza te wątpliwości, udzielając odpowiednich wyjaśnień;
Na potwierdzenie wyjaśnień Bóg daje znak.

Powiedzmy sobie szczerze, każdy człowiek chciałby otrzymać od Boga powołanie wyrażone
w tak jasny i niepozostawiający wątpliwości sposób. Wydaje się, że dziś Bóg nie powołuje
w sposób tak bezpośredni i namacalny. Czy na pewno? To prawda, może nie wysyła
do powołanego anioła Gabriela, nie daje jak Maryi takiego znaku, który nie pozostawiałby
wątpliwości. Ale przecież i Maryja w chwili Zwiastowania mogła się zawahać, powiedzieć,
że się zastanowi, że da odpowiedź później. Stało się jednak inaczej: na słowa archanioła
zareagowała natychmiast i odpowiedziała twierdząco: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi
się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38).
Każdy człowiek jest istotą niepowtarzalną, ma swoją osobistą drogę życia. Także powołanie,
które otrzymał od Boga jest niepowtarzalne. Dlatego nie może oczekiwać, że Pan Bóg powoła
go tak samo, jak Maryję i wskaże wyraźnie, co ma robić w życiu. Człowiek z jednej strony
powinien prosić Boga o światło, a z drugiej ma sam poszukiwać, odkrywać, pytać…

OSOBISTA DROGA POWOŁANEGO
Jeśli jesteś człowiekiem stojącym wobec życiowego dylematu, pytającym: „jakie jest moje
życiowe powołanie, jaki jest sens i cel mojego życia”; Jeśli pragniesz rozpoznać swoje
powołanie, miejsce w życiu, znaleźć Boży plan, postaraj się najpierw rozpoznać Boga,
znaleźć Go, spotkać się z Nim. Nie uciekaj przed Jego głosem, wzrokiem. Otwórz się
całkowicie na Jego Ducha i proś Go tak jak umiesz swoimi słowami, sercem, myślą.
Stań w prostocie swego ducha i uświadom sobie obecność Tego, który jest Panem wszelkiego
życia, także Twojego. On jest Drogą, którą chcemy iść. On jest Prawdą, której szukamy.
On jest Życiem, za którym tęsknimy. Módl się i wołaj do Pana o rozeznanie.
Jednego bądź pewny: nie ma modlitw niewysłuchanych. Pytanie Maryi wobec archanioła
Gabriela było swoistą modlitwą, prośbą, błaganiem… Została wysłuchana. Zacznij i Ty
w postawie wiary i ufności prosić, błagać. Zaufaj Bogu bezgranicznie. On ma wobec Ciebie
najlepszy plan życia. Nie załamuj się swoimi upadkami, grzechami czy niewiernościami.
One świadczą tylko o naszej ludzkiej nędzy. Niekiedy Pan je dopuszcza, abyśmy nie polegali
na sobie, ale na mocy i łasce Bożej, codziennie zdobywanej życiem wiary, uczynkami,
modlitwą, miłością bliźniego czy wiernością Bożym natchnieniom.
Do Chrystusa prowadzą różne drogi: życia małżeńskiego, rad ewangelicznych
(czystości, ubóstwa i posłuszeństwa wg reguły jakiegoś zakonu czy instytutu),
życia kapłańskiego ( w celibacie ). Każdy chrześcijanin ma żyć na co dzień Ewangelią –
radosną Dobrą Nowiną o zbawieniu. Pan daje nam czyste pragnienia, podsuwa dobre myśli,
natchnienia. On wskazuje najlepsze dla nas rozwiązania. Pozwól przemówić Bogu.
On mówi w sercu, w ciszy, w Kościele, w słowie Pisma Świętego, w Eucharystii, przez
drugiego człowieka, poprzez piękno przyrody. Niech to nie będzie monolog Boga, ale dialog
pełen miłości Bożej i ludzkiej.
Szczególnym czasem modlitwy o rozeznanie Bożego powołania, są rekolekcje i dni
skupienia. Zapraszamy Cię na nie! Jeśli jesteś zainteresowana doświadczeniem bliskości
Boga, pogłębieniem swojej wiary, przybliżeniem wiedzy na temat życia zakonnego czy też
bliższych wiadomości o osobie i duchowości naszego zgromadzenia, zobacz w jakich
terminach odbywają się spotkania i sesje.